Moje kolorowe plany
Znudziły mi się nieodgadnione i bezbarwne jutra.
Jutro opuszczam szare terytorium rozkapryszonego smutku.
Lecę do krainy gęsto porośniętej żółto-czerwonymi radościami.
Pobujam sobie do woli w niebiańskich obłokach,
i zamienię ponury i markotny światopogląd,
na pulsujące i kolorowe „teraz”.
Opuszczę królestwo uśpionego koloru zielonego,
a zanim wylecę wypłoszę z serca rudy gniew.
Zostanę tam na dwa albo trzy oddechy,
a może nawet na całą wieczność …
Jutro opuszczam szare terytorium rozkapryszonego smutku.
Lecę do krainy gęsto porośniętej żółto-czerwonymi radościami.
Pobujam sobie do woli w niebiańskich obłokach,
i zamienię ponury i markotny światopogląd,
na pulsujące i kolorowe „teraz”.
Opuszczę królestwo uśpionego koloru zielonego,
a zanim wylecę wypłoszę z serca rudy gniew.
Zostanę tam na dwa albo trzy oddechy,
a może nawet na całą wieczność …
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating