Bóg i malarz

author:  jakub mistral
5.0/5 | 13


Pędzel migał w jego dłoni
jak rój podnieconych pszczół.
Szybko,
systematycznie,
zapełniajac każdy skrawek płótna.
Wyczarował pejzaż.
Ten swiat stawał sie coraz bardziej żywy,
już słychac było szum lisci,
ptak w gałęziach snuł wesołe trele,
juz słońce przyjemnym ciepłem drażniło skórę.

Czasami...
....na chwile przystawał.
Pędzel zamierał w jego reku.
Milcząc, przechodził w najdalszy kąt pokoju
i długo wpatrywał sie w blejtram.


A Bóg tymczasem w niebie
uchylał firankę chmur
i ukradkiem zerkał na ziemię
i widział
mały pokój i stół,
a na sztalugach, zupełnie jak w niebie
kwiatami kwitnące łany pól.
A patrzac,
cos mruczał pod nosem
i coraz bardziej marszczył brwi,
bo zazdrość kuła go w serce,
gdy przeniósł wzrok
na swój własny kicz.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
04.06.2012,  Patti Smith

Moja ocena

a zazdrosny bóg
jak nie zamaluje... ;)

świetne!
My rating:  
01.04.2011,  LilaNocna

My rating

My rating:  
23.02.2011,  Kajotka

My rating

My rating:  
23.02.2011,  airam

My rating

My rating:  
22.02.2011,  kate

@Woj

dziękuję

My rating

My rating:  

@wiatr-w-oczy

....hierbata mięęęęętowa w odcieniu zieleni Verones'a..................dzieki ci wietrze :)

My rating

Zali Bóg stworzył malarza onego, wżdy czarci z czeluści piekieł go wynieśli?
Jakim to zielem żeś się, bracie (nomen omen) Mistralu, uraczył, iż ci taki piękny obrazek spod pędzla wyskoczył?!
Świetnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
My rating:  

My rating

za wywoływanie cudnie leśmianopodobnych skojarzeń:)
My rating:  
22.02.2011,  bmz

My rating

My rating:  
22.02.2011,  renee

My rating

My rating: