Świat a ja...

author:  Przemysław Mańka
5.0/5 | 2


Świat jest różny
pięknie nieidealny
odmienny jak pory roku
tylko ja
embrion XX w
czuję się nieswojo
poznałem smak miłości
znalazłem nie idealność
którą utraciłem
tonąc we wszystkim
co gasiło ból
dawało zapomnieć
oczy – spojrzenie – głos
to co rozrywało mnie
i tkwi dalej
gdzie słowa
budzą się
jak dobry dzień
wspólne spotkanie
obiad trywialny
lecz wspólny

świat ma różne humory
piękny w swojej aurze
raz wyżem to niż
nie jestem aniołem
we mnie też jest złość
którą wylewam na papier
starając nie krzywdzić wokół
nie obwiniając nikogo
gdy wstanę lewą nogą
widząc wady
z samotnością się szarpię
w pustce pokoju
gdzie czasem kot - rozjemca
przypomni o sobie
zamruczy - pogada po swojemu
gdzie księżyc coraz pełniejszy
w końcu się wypełni
oznajmująca astronomicznie
iż wróciła wiosna

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
19.03.2019,  Ula eM