Kajdanki szczęścia

5.0/5 | 3


Złote kajdanki szczęścia
pozostawiła na szafce
obok jego części łóżka
Od wielu godzin leżał nieruchomo
wpatrzony w sufit
cieniem odbity
na drzwiach pustej teraz
szafy z lustrem
Nie rozumiał nie pojmował
Nie było awantur
Nie było zdrady
Nie było powodów
do poważnych rozmów
Rzadko też były
do jakichkolwiek.
Wspólny kluczyk powoli
zżerała rdza
Teraz Pustka krzyczała
w jego głowie
Zdekompletowane
kajdanki szczęścia uciskały
palec miłości.
Może tak samo uciskały Ją
jak błyskawica przebiegła
niechciana myśl.
...Może bała się Rdzy...
03/2019

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: