ON TO POCZYNA…

5.0/5 | 2


ON TO POCZYNA…


Niezliczonymi barwami
migotami, szeptami
pochłania mnie haustami
wplata się metafizycznie
a ja w niego
wtulony pomiędzy światami

W milczeniu ukryty wśród brzóz
staję się przeźroczysty
realny a niewidzialny
on to poczyna rude poezje
co się weń zdarzają…
w mym lesie modrym wrześniem

Łaskocze rozmazanym echem
jedwabiem jesieni uwodzi
i choć horyzont już blednie
i Księżyc jakiś blady
wczoraj w gdzieś odeszło
a jutro nadejdzie bezwiednie


⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………… Samotnia 12 września '18



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating: