The end
Umieram
cichutko...
w nieważkości stanie
zwinięta na krawędzi snu...
czekam...
już bezpieczna...
na ostatni pocałunek nocy...
na mój własny THE END...
cichutko...
w nieważkości stanie
zwinięta na krawędzi snu...
czekam...
już bezpieczna...
na ostatni pocałunek nocy...
na mój własny THE END...
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
pesymistyczne aż do kości...My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
żeby to było jak zaśnięcie... albo chociaż jak "reset"My rating
My rating