Żałoba - Sztuki Zapomniane
Zaraz
odgrzeję obiad.
Nie przyjdziesz ? No tak, nie ma cię.
Mam pytania
bez odpowiedzi, i bardzo mi ciebie brak.
Na tym krześle siadała mama
pamiętasz ? No tak...
Bez
odpowiedzi.
We snach trochę się boję,
bo wiem, że nie jesteś bez winy.
To już cały rok ten pamiętnik żałoby
piszę zupełnie bez przyczyny.
Trawa zarosła ślady po kołach.
Zapominam
na różne sposoby.
Jeszcze ten jeden wiosenny dzień
i byłbyś.
Miałam cię jeszcze zobaczyć.
Diabeł chce cię upodlić,
gdy śnię podsuwa mi dziwne obrazy
abym się ciebie wyrzekła.
A ja nie umiem się modlić,
a muszę ci tyle wybaczyć.
Nie możesz umrzeć dwa razy.
odgrzeję obiad.
Nie przyjdziesz ? No tak, nie ma cię.
Mam pytania
bez odpowiedzi, i bardzo mi ciebie brak.
Na tym krześle siadała mama
pamiętasz ? No tak...
Bez
odpowiedzi.
We snach trochę się boję,
bo wiem, że nie jesteś bez winy.
To już cały rok ten pamiętnik żałoby
piszę zupełnie bez przyczyny.
Trawa zarosła ślady po kołach.
Zapominam
na różne sposoby.
Jeszcze ten jeden wiosenny dzień
i byłbyś.
Miałam cię jeszcze zobaczyć.
Diabeł chce cię upodlić,
gdy śnię podsuwa mi dziwne obrazy
abym się ciebie wyrzekła.
A ja nie umiem się modlić,
a muszę ci tyle wybaczyć.
Nie możesz umrzeć dwa razy.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating