"Odrodzona"

author:  Oleńka
5.0/5 | 2


W podróż astralną wykupię bilet
I połaskoczę ostatnią chwilę-
- ciała i duszy jedności.
Zostawię ciało na martwej kozetce
W pustym pokoju, przy jednej świeczce.
Dusza bezpiecznie lata nad rzeźbą.
Pora na zbrodnie!
Szybuję wolno, opadam lekko
Biorę narzędzia i kłuję-
- miękko!
Nóg – nie odkręcam
Rąk – nie ucinam
Przytnę paznokcie!
A teraz finał!
Precyzja sięga gór wysokości
Do mózgu droga – cenne wnętrzności!
Nożyczek szczęk i...
O radości!
Nie ma już myśli o pierwszej miłości!
Wycinam dalsze historii koleje:
kłótnie, przekleństwa
złe szkolne chwile
płacz, łzy przelane
Nie mogę! Mdleję...
Dusza upadła
Ciało skonało
Szalonym nożyczkom wciąż cięć za mało!
Wszystkie pocięły w mym mózgu zwoje
Po chwili krzyczą: gdzie życie Twoje?
Z przestrachem patrzą na duszę ciało
Tylko pomocy wzywać zostało...
Aż nitka z igłą to usłyszały
I dwie połówki w mig pozszywały.
Dusza i ciało znów się kochają
A myśli rodzą się pełną parą!



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
20.02.2011,  kate