Scena
&
Nic tak nie ośmiela gminu, jak choroba umysłowa państwa.
Witold Gombrowicz
***
Na scenie stanęło Dobro
Światłami fleszy muskane
Z salwami braw i aplauzu
Nagłym milczeniem - przerwano
Na scenę wskoczyło Zło
Na akt ostatni się wdarło
Czerwienią niewinnej krwi
Triumfalnie zaistniało
Kurtyna nie opadła
Bo sztuka nadal trwa
Płonącym knotem świecy
Pisze kolejny akt
Nic tak nie ośmiela gminu, jak choroba umysłowa państwa.
Witold Gombrowicz
***
Na scenie stanęło Dobro
Światłami fleszy muskane
Z salwami braw i aplauzu
Nagłym milczeniem - przerwano
Na scenę wskoczyło Zło
Na akt ostatni się wdarło
Czerwienią niewinnej krwi
Triumfalnie zaistniało
Kurtyna nie opadła
Bo sztuka nadal trwa
Płonącym knotem świecy
Pisze kolejny akt
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating