Izajaszowo
Kiedy wciąż zgrzytać będą samograjem
tombakouści spece od mowy „miłości ”
wtedy stanie się szlaką i żużlem
bezmetrykalna Nienawiść
owa potomkini martwych galaktyk
i morza wypełnionego ogniem –
Bo tak słowami profety powie Pan
z Wybranego Narodu poety:
”Ale w dniu mojego gniewu,
Gdy żałobna jutrznia zstąpi z gór,
Wrócę was do jedności,
Aby niebo, ziemia i morze,
Drzewo, człowiek i wszystkie zwierzęta,
Pragnienie i posiadanie
Znów były niepodzielną cząstką,
Której żadna myśl nie potrafi rozbić.”*
*Roman Brandstaetter
tombakouści spece od mowy „miłości ”
wtedy stanie się szlaką i żużlem
bezmetrykalna Nienawiść
owa potomkini martwych galaktyk
i morza wypełnionego ogniem –
Bo tak słowami profety powie Pan
z Wybranego Narodu poety:
”Ale w dniu mojego gniewu,
Gdy żałobna jutrznia zstąpi z gór,
Wrócę was do jedności,
Aby niebo, ziemia i morze,
Drzewo, człowiek i wszystkie zwierzęta,
Pragnienie i posiadanie
Znów były niepodzielną cząstką,
Której żadna myśl nie potrafi rozbić.”*
*Roman Brandstaetter
My rating
My rating
My rating
My rating