W przerwie na kawę
Kawę piję tylko
z finezyjnej
filiżanki.
Zawsze mieszam srebrną łyżeczką
(nanocząsteczki - bardzo zdrowe).
Niewidzialnym laserem
na siatce kartograficznej mojego ciała
zaznaczyłam indywidualne mikroświaty.
Bo ja już wiem,
że wszystko ma swój czas.
Jest czas siewu
i żniw
i odpoczynku,
czas wstępowania
i zstępowania.
Złoto zakopane w ziemi płacze.
To jeden czas,
czas jest tylko jeden, mój Nieznany.
Muszę iść.
z finezyjnej
filiżanki.
Zawsze mieszam srebrną łyżeczką
(nanocząsteczki - bardzo zdrowe).
Niewidzialnym laserem
na siatce kartograficznej mojego ciała
zaznaczyłam indywidualne mikroświaty.
Bo ja już wiem,
że wszystko ma swój czas.
Jest czas siewu
i żniw
i odpoczynku,
czas wstępowania
i zstępowania.
Złoto zakopane w ziemi płacze.
To jeden czas,
czas jest tylko jeden, mój Nieznany.
Muszę iść.
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating