Na jednym...
Na jednym zakręcie przy pewnym święcie
tak jakoś naraz jej się zebrało
nim odwróciła się wymownie na pięcie
wyrzuciła z siebie litanię całą
dziwi się wielce przy stole rodzina
skąd nagle burza gdy nie padało
dotąd spokojna i bogobojna
cóż w nią wstąpiło i opętało
tak jakoś naraz jej się zebrało
nim odwróciła się wymownie na pięcie
wyrzuciła z siebie litanię całą
dziwi się wielce przy stole rodzina
skąd nagle burza gdy nie padało
dotąd spokojna i bogobojna
cóż w nią wstąpiło i opętało
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating