Jedwab
Chciałbym poezji jedwab utkać z warkocza ciszy -
jej kolce boleśnie ranią, krzyku nikt nie usłyszy.
Chciałbym niedotykalne ukłuć w moich objęciach -
zwyciężyć, co wyśnione, utkać, co tylko w chęciach.
Chciałbym Ci opowiedzieć dokąd ściegi nas wiodą -
w słowach, równych miłości, mogą być również trwogą.
Chcę ciszę nazwać od nowa, nazwać ją Twoim imieniem,
by atłas najbliższy sercom nie ciążył na nich kamieniem.
Chciałbym nazwać poezję – kolec dla mojej ciszy.
Na kolcu strzępek jedwabiu,
którego nikt nie usłyszy.
jej kolce boleśnie ranią, krzyku nikt nie usłyszy.
Chciałbym niedotykalne ukłuć w moich objęciach -
zwyciężyć, co wyśnione, utkać, co tylko w chęciach.
Chciałbym Ci opowiedzieć dokąd ściegi nas wiodą -
w słowach, równych miłości, mogą być również trwogą.
Chcę ciszę nazwać od nowa, nazwać ją Twoim imieniem,
by atłas najbliższy sercom nie ciążył na nich kamieniem.
Chciałbym nazwać poezję – kolec dla mojej ciszy.
Na kolcu strzępek jedwabiu,
którego nikt nie usłyszy.
My rating
My rating
My rating
gratulacje.........doskonałyMy rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating