Listopadowe piwonie

5.0/5 | 8


Kłujące zimno rozsiewa wiatr
Marznąca mżawka
lodowiska na ulicach
północny wiatr kąsa
trawnik oszroniony
A ja widziałam w nocy
na moim stole
w woalu mgły
bukiet piwonii z kroplami rosy
Wszystko wokół pachniało
majem
Za oknem mżawka
szpikami kłuła twarz
szczekał pies za ścianą
pewnie we śnie gonił go kot
Ktoś pralkę włączył
nad sufitem w mieszkaniu
Na moim parapecie
rozbudzony skrzydłokwiat
poruszył się w doniczce
powolutku prostuje liście
Tak jak i mnie
obudziła go pralka
u sąsiada na piętrze.

Kraków 2018

Poem versions


 
COMMENTS


@ Jarosław Burgieł

Faktycznie nie zauważyłam literówki. DZIĘKUJE.Pozdrawiam

Powinno być

obudził je hałas

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.12.2018,  Ula eM

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.12.2018,  mroźny

My rating

My rating: