Od miłości

author:  Emilia
0.0/5 | 0


Od miłości mam dziś mdłości.
Wszystkie pogruchotane kości.
I gdy siedzę w samotności.
To zapraszam chmarę gości.


Od miłości mam dziś wrzody.
Zbrzydły mi te słońca wschody.
I blask odszedł mej urody.
Ah miłosne są dowody.


Od miłości mam dziś bóle.
Choćby ktoś tu mówił czule.
Gdy tak smutno w mrok się wtulę.
Omijają mnie też żule.

Od miłości mam dziś kaca.
Nie pomoże żadna praca.

Żadne wschody i zachody.

I ta miłość ma wrażliwa.
Dziś ponoszę tego żniwa.

Poem versions


 
COMMENTS