Ogrody Żupne. Bezlistnienie (fragment większej całości)
I.
Ogrodów owocowanie
zieleni zapasy nektarem spęczniałe
stopniowanie czerwieni
pomarańczy do żółci wyrównanie -
Musujące winobluszcze
kulawy zegar słoneczny
II.
Jak pod Północnym
Biegunem Ogrodu Żupnego
pejzaż poniebieszczony
niżem
Iglaków szept
III.
Rhus coriaca
buzowanie wiatru
gałęzie przepalone
liśćmi sumaka
IV.
Omszałej zimy
(na)powietrzna symfonia
nad Ogrodami
Żupnymi przejrzysta
hostia księżyca.
Mży ametystem
Świętej Kingi
pierścienia zmierzch
V.
Barbara Święta
Królewna w zieleniach
wygaszonych ma sarnie
oczy ciszy. Odwiedza
Żupne Ogrody w śniegu
futrzanych rękawicach i wokół
szyi mieczem pokaleczonej owija
szal pomarańczowego ognia
VI.
Moi Umarli
dla mnie dostrzegalni
chodzą po moich dróżkach
w Ogrodzie Żupnym
Rzeźbi ich twarze
niebo muślinowe
co błękitnym gałgankiem
miękko trzepoce -
bo z ulotności bezlistnej
jasne kluje się pisklę
z ciepła zimowego
ze śniegu zdołowanego -
Moja srebrzysta
niebieska moja
moja prywatna
ogromna tęsknota
Ogrodów owocowanie
zieleni zapasy nektarem spęczniałe
stopniowanie czerwieni
pomarańczy do żółci wyrównanie -
Musujące winobluszcze
kulawy zegar słoneczny
II.
Jak pod Północnym
Biegunem Ogrodu Żupnego
pejzaż poniebieszczony
niżem
Iglaków szept
III.
Rhus coriaca
buzowanie wiatru
gałęzie przepalone
liśćmi sumaka
IV.
Omszałej zimy
(na)powietrzna symfonia
nad Ogrodami
Żupnymi przejrzysta
hostia księżyca.
Mży ametystem
Świętej Kingi
pierścienia zmierzch
V.
Barbara Święta
Królewna w zieleniach
wygaszonych ma sarnie
oczy ciszy. Odwiedza
Żupne Ogrody w śniegu
futrzanych rękawicach i wokół
szyi mieczem pokaleczonej owija
szal pomarańczowego ognia
VI.
Moi Umarli
dla mnie dostrzegalni
chodzą po moich dróżkach
w Ogrodzie Żupnym
Rzeźbi ich twarze
niebo muślinowe
co błękitnym gałgankiem
miękko trzepoce -
bo z ulotności bezlistnej
jasne kluje się pisklę
z ciepła zimowego
ze śniegu zdołowanego -
Moja srebrzysta
niebieska moja
moja prywatna
ogromna tęsknota
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Przepiękny cykl!