Listopad z grudniem. Migawki
I. Przedzimie
Fiolet z pomarańczą. Po połowie
lecz - w przewadze - ze srebrem błękit -
niby iskiereczka ognia
i niebiański dym
Pod skrzydło prowadzi listopad
oszadziałą jesień -
do zimy
II. W znaku Strzelca
Bezwstydny lazur
z ogorzałym
starym złotem -
I do przesytu
słońca jak bakłażan
które noc
aksamitnie przechowa
w perle nowiu
III. Mgły
Rozproszone
na czerń i biel -
(nie)realne
światło patrzy
przez mokrą gazę
IV. Początek grudnia
Jak mineralnej
wody perełki
świeże powietrze
wygładza horyzont -
wiążąc niebo
kokardą. Z niebieskich
tą najbledszą
V. Śpiew zimowej ciszy
Ciszą rozśpiewane ogrody -
niewinny sen śniegu
pieczętuje na niebiesko -
- - - - - - - - - - - - - - - - -
gwiaździsty mrok
Fiolet z pomarańczą. Po połowie
lecz - w przewadze - ze srebrem błękit -
niby iskiereczka ognia
i niebiański dym
Pod skrzydło prowadzi listopad
oszadziałą jesień -
do zimy
II. W znaku Strzelca
Bezwstydny lazur
z ogorzałym
starym złotem -
I do przesytu
słońca jak bakłażan
które noc
aksamitnie przechowa
w perle nowiu
III. Mgły
Rozproszone
na czerń i biel -
(nie)realne
światło patrzy
przez mokrą gazę
IV. Początek grudnia
Jak mineralnej
wody perełki
świeże powietrze
wygładza horyzont -
wiążąc niebo
kokardą. Z niebieskich
tą najbledszą
V. Śpiew zimowej ciszy
Ciszą rozśpiewane ogrody -
niewinny sen śniegu
pieczętuje na niebiesko -
- - - - - - - - - - - - - - - - -
gwiaździsty mrok
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating