WIERSZ ZAKOŃCZONY
WIERSZ ZAKOŃCZONY BANALNIE…
Czekam na ciebie w misterium
przedświtu nocy gwiezdnych świec
a odnajdywanie horyzontów ciał
będzie nam balsamem
We śnie obraz swój mi skreśl
niewyimaginowany, obnażony, radosny
a zbłądźmy w ekstazach nad ranem
jak po wiosnach lata a po zimach wiosny
Sny bezwstydne pod twe rzucę stopy
nim gwiazdy nie zmętnieją na niebie
i wiersz kolejny ci wykrzesam o miłości
zakończony banalnie… kocham ciebie
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………………… Toruń 11 lipca '18
Czekam na ciebie w misterium
przedświtu nocy gwiezdnych świec
a odnajdywanie horyzontów ciał
będzie nam balsamem
We śnie obraz swój mi skreśl
niewyimaginowany, obnażony, radosny
a zbłądźmy w ekstazach nad ranem
jak po wiosnach lata a po zimach wiosny
Sny bezwstydne pod twe rzucę stopy
nim gwiazdy nie zmętnieją na niebie
i wiersz kolejny ci wykrzesam o miłości
zakończony banalnie… kocham ciebie
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………………… Toruń 11 lipca '18
My rating
My rating
My rating
My rating