Miłoby było (w akcie młodzieńczej desperacji)
Pewnie miłoby było gdybym sobie poszła.
Nikt by nie zauważył.
I spokojnie by się stało.
Cicho zrobiło.
Nie byłoby skrzeczącego głosu.
Kłótni i łez o nic.
Nie było by moich rzeczy wszędzie
rozrzuconych w artystycznym nieładzie.
Nikt by nie mówił, że horrory są słodkie,
że każdy da radę.
Zrobiłoby się cicho.
A pustka po mnie
mchem by zarosła.
Nikt by nie zauważył.
I spokojnie by się stało.
Cicho zrobiło.
Nie byłoby skrzeczącego głosu.
Kłótni i łez o nic.
Nie było by moich rzeczy wszędzie
rozrzuconych w artystycznym nieładzie.
Nikt by nie mówił, że horrory są słodkie,
że każdy da radę.
Zrobiłoby się cicho.
A pustka po mnie
mchem by zarosła.
My rating
My rating