Z drzew...
Z drzew spadają złotem liście
lotne jak drżące słowa
wokół cicho i mgliście
wiatr szept pod stopami chowa
Patrzę jak letnia tęsknota odpływa
wraz z jesiennym deszczem
kroplą łzy maluję ją od nowa
wciąż oddycham tamtym powietrzem
lotne jak drżące słowa
wokół cicho i mgliście
wiatr szept pod stopami chowa
Patrzę jak letnia tęsknota odpływa
wraz z jesiennym deszczem
kroplą łzy maluję ją od nowa
wciąż oddycham tamtym powietrzem
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating