Starość olśniewająca

author:  befana_di_campi
5.0/5 | 6


Kwitnąć wirginijskim oczarem
w ogrodach botanicznych. Ciepło
w domu się trzymać. Mocno pachnieć

jaśminową gardenią albo asfodelicznie
białym hiacyntem pośród zamrozu
ścian przestrzennie. Szklano i krystalicznie.

Rozbłysnąć wieczoru świecy płomykiem
przyjaznym. Zimną wygasić się nocą
lodem prześwietliwszy zielonkawym -

północną zorzą. W oczach czyichś
niebem poniebieszczeć. W promienną
rozprysnąć się gwiazdę. Na policzkach

śniegiem świeżym tajać. Utrwalić na
wargach trzmielin korale. Jak pocałunkiem
zakrztusić się mrozem. Słońca cytryną dogrzewać.

Poukładać siebie w ziemi żyzne warstwy
brązów oszczędnych i ciepłych beżów.
Z czernią aksamitnieć. Mroku atłasem

polśniewać niby wodą w przeręblu zastygłą.
Po to by się tuszem rozrysować na nagość
gałęzi. Oddychać powietrza ażurowym prześwitem.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
10.11.2018,  Ula eM