Powrócić wiosną
Ptaki przestały przemierzać niebiosa
Zebrały stada, formując je w klucze
I odleciały kędy ciepła rosa
I tylko wiatr się po szuwarach tłucze
Obumarłe sitowia, puste lęgowiska
Płaszcz mgławy, rozciągniony,
kryje rozlewiska
I choć białe okolice, rano i z wieczora
To słonko odkrywa spod płaszczu jeziora
I zaraz nad wodami mrokiem się urywa
Ciągnie białe kołdry, jeziora okrywa
Nowe sitowia odrosną
Ptaki wrócą z za mórz
Ja kiedyś jesienią odlecę
I z wiosną nie wrócę już
Autor: Mesteno
Zebrały stada, formując je w klucze
I odleciały kędy ciepła rosa
I tylko wiatr się po szuwarach tłucze
Obumarłe sitowia, puste lęgowiska
Płaszcz mgławy, rozciągniony,
kryje rozlewiska
I choć białe okolice, rano i z wieczora
To słonko odkrywa spod płaszczu jeziora
I zaraz nad wodami mrokiem się urywa
Ciągnie białe kołdry, jeziora okrywa
Nowe sitowia odrosną
Ptaki wrócą z za mórz
Ja kiedyś jesienią odlecę
I z wiosną nie wrócę już
Autor: Mesteno
My rating
My rating
My rating