grzesznośc
Szepty, ciche jak krzyk dziecka,
w morzu pełnym pragnień.
Te pragniena, mówią, czują,
i są brudne.
Brudne jak moje myśli,
brudne jak dłonie które łaknął.
Ah! powiedz, wyszeptaj raz jeszcze,
melodię ciał ,która gra mi w miejscu bez serca.
Popadam w szaleństwo, gubie rytm
i wiję się bezsensu.
Kusi mnie grzech ten co to w obawie,
przed zgorszeniem nie wspomniano o nim,
nawet w tych głownych.
Boże Mój wybacz mi, albowiem
nie wiem co czynię.
w morzu pełnym pragnień.
Te pragniena, mówią, czują,
i są brudne.
Brudne jak moje myśli,
brudne jak dłonie które łaknął.
Ah! powiedz, wyszeptaj raz jeszcze,
melodię ciał ,która gra mi w miejscu bez serca.
Popadam w szaleństwo, gubie rytm
i wiję się bezsensu.
Kusi mnie grzech ten co to w obawie,
przed zgorszeniem nie wspomniano o nim,
nawet w tych głownych.
Boże Mój wybacz mi, albowiem
nie wiem co czynię.
My rating
My rating
My rating
My rating