grzesznośc

author:  Ann Marie Lech
5.0/5 | 5


Szepty, ciche jak krzyk dziecka,
w morzu pełnym pragnień.

Te pragniena, mówią, czują,
i są brudne.

Brudne jak moje myśli,
brudne jak dłonie które łaknął.

Ah! powiedz, wyszeptaj raz jeszcze,
melodię ciał ,która gra mi w miejscu bez serca.



Popadam w szaleństwo, gubie rytm
i wiję się bezsensu.

Kusi mnie grzech ten co to w obawie,
przed zgorszeniem nie wspomniano o nim,
nawet w tych głownych.


Boże Mój wybacz mi, albowiem
nie wiem co czynię.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
22.10.2014,  Arkadio

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
10.02.2011,  tuna