GŁODNI NIEGODNI
GŁODNI NIEGODNI
Żadna myśl mądra ni roztropna
w pustce oczu nie zagości
nawet wśród sezamów z marmuru
i granitów bogactw milionowych
niezdefiniowanych gości
Sen ich jak mydlana mrzonka
nie zapełni pustki odwiecznej ciemności
szemranych i próżnych
nuworyszów szalonych
co noc czarną drapią
Wyłamują drzwi, tłuką szklanki
barbarzyńców z umysłu drwiących
łypiących na łupy pożądania…
których głód straszny przymusza
Kapitolu głodnych a niegodnych
⊰Ҝற$⊱ …………………………………………………………………… Toruń 1O lipca '18
Żadna myśl mądra ni roztropna
w pustce oczu nie zagości
nawet wśród sezamów z marmuru
i granitów bogactw milionowych
niezdefiniowanych gości
Sen ich jak mydlana mrzonka
nie zapełni pustki odwiecznej ciemności
szemranych i próżnych
nuworyszów szalonych
co noc czarną drapią
Wyłamują drzwi, tłuką szklanki
barbarzyńców z umysłu drwiących
łypiących na łupy pożądania…
których głód straszny przymusza
Kapitolu głodnych a niegodnych
⊰Ҝற$⊱ …………………………………………………………………… Toruń 1O lipca '18
My rating