Trzy limeryki sądownicze
Pytał raz sąd chłopa z wioski Zielone
co ma do powiedzenia na obronę ?
Tak kochał babę za młodu
a ona żąda rozwodu.
Bo to wszystko przez teściową i żonę.
Jeden oskarżony z Białegostoku
patrzył na sędziego cały czas z boku.
Nie przyznawszy się do winy
robił tylko głupie miny.
,,Występ,, zakończył wkrótce po wyroku.
Winnego udziału w zbrodni pod Wschową
zapytał sędzia o ostatnie słowo.
Strat i tak mam dzisiaj krocie,
niech już będzie dożywocie
tylko nie zamykajcie mnie z teściową.
co ma do powiedzenia na obronę ?
Tak kochał babę za młodu
a ona żąda rozwodu.
Bo to wszystko przez teściową i żonę.
Jeden oskarżony z Białegostoku
patrzył na sędziego cały czas z boku.
Nie przyznawszy się do winy
robił tylko głupie miny.
,,Występ,, zakończył wkrótce po wyroku.
Winnego udziału w zbrodni pod Wschową
zapytał sędzia o ostatnie słowo.
Strat i tak mam dzisiaj krocie,
niech już będzie dożywocie
tylko nie zamykajcie mnie z teściową.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating