Czarna Dama
Kiedy po mnie przyjdzie
Czarna Dama
z twarzą księżycową
w nimbie włosów śnieżno białych
zdziwię się bardzo
Zrozumiem
na chwilę oddech wstrzymam
z wrażenia
że Już
na śmierć zawsze jest
za wcześnie
jeśli o Nią nie prosimy
by była wyzwoleniem
Czarnej piwonii martwy kwiat
położy na mej dłoni
Coś gardło ściśnie
strumyczek łez całkiem bezwiednie
spojrzenie wokół pożegnalne
przecież to Koniec
marzenia zabiorę z sobą
otulone w Jej welon
którego powiew czuję
Ciężkie staną się powieki
ciało poczuję dziwnie lekkim
Może jeszcze zdążę wyszeptać
...dziękuje że Ciebie widzę
że nie umieram we śnie
ani w samotności...
Za kwiatka też dziękuję.
Kraków – Zaduszki 2018
Kraków – Zaduszki 2018
Czarna Dama
z twarzą księżycową
w nimbie włosów śnieżno białych
zdziwię się bardzo
Zrozumiem
na chwilę oddech wstrzymam
z wrażenia
że Już
na śmierć zawsze jest
za wcześnie
jeśli o Nią nie prosimy
by była wyzwoleniem
Czarnej piwonii martwy kwiat
położy na mej dłoni
Coś gardło ściśnie
strumyczek łez całkiem bezwiednie
spojrzenie wokół pożegnalne
przecież to Koniec
marzenia zabiorę z sobą
otulone w Jej welon
którego powiew czuję
Ciężkie staną się powieki
ciało poczuję dziwnie lekkim
Może jeszcze zdążę wyszeptać
...dziękuje że Ciebie widzę
że nie umieram we śnie
ani w samotności...
Za kwiatka też dziękuję.
Kraków – Zaduszki 2018
Kraków – Zaduszki 2018
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating