Łobuz

author:  Czarek Płatak
5.0/5 | 9


Łobuz

Wzeszedł dziobaty niebołaz,
srebro do okien nalewa,
i śpiewa jak mandragora,
jakby się z nieba chciał zerwać.

Mali wasale na dachach
wtórują głosem stuwąsym,
on w zamian na dno im wkłada
żar szmaragdowych gwiazd w oczy.

Tańcując nad drzew szpicami,
miejskim latarniom wymyśla,
że równać im się wciąż marzy
z nieziemskim światłem księżyca.

Z ust sfruwa chmurka jak oddech,
czy może wachlarz z ćmich skrzydeł,
domy otula uśpione,
w kołdrę ze wzorem w dym i mgłę.

A zabłąkany pijaczek,
holując stargany bukiet,
pogroził blademu najpierw,
i w twarz mu zawył ze smutkiem.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
29.10.2018,  pola

My rating

My rating:  

@ befana_di_campi

Dziękuję za uwagi.
Mandragora wrzeszczy ponoć zaiste, ale czy słyszałaś jej wrzask? Skąd pewność, że nie lubi śpiewać? Wszak słowiańska z niej dusza ;)
Takiego ogórka dajmy na to Gałczyński podejrzewał o śpiewy w słoiku :)
Ze skrzydeł należących do ciem to z ćmich skrzydeł, jak np. kocich łapek, psich nosów, etc, etc, etc
Co do wyjących pijaczków to nie sugerowałem nic o ochrypłym głosie, no i trochę wiary w ich zdolności. Może nie powinienem się chwalić, ale mi samemu po paru głębszych z żalu, ale i w watasze kilku towarzyszy zdażyło się wyć jako ci wilcy do księżyca.
Poza tym polski pijaczek to bardzo zdolna wokalnie bestia.
Pozdrawiam z uśmiechem :)

Łobuz

Niby to po Tuwimowemu ["Słopiewnie"] ale cokolwiek kulawe, bo z tego, co wiem, to:

a) mandragora [albo rodzimy "pokrzyk"] wrzeszczy, nie śpiewa;
b) z "ciem skrzydeł"; ćmić można sobie fajkę;
c) zabłąkany pijaczek potrafi wszystko czynić ze swoim - ochrypłym - głosem: z wyjątkiem "wycia" ;)


My rating

My rating:  
28.10.2018,  bezecnik

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
28.10.2018,  Ula eM

My rating

My rating:  

My rating

My rating: