Sam już nie wiem co wolę

author:  Andrzej Malawski
5.0/5 | 4


Przytłacza mnie ten widok z okna
ten widok na ruiny deszczu
na jego powstanie i upadek
na szczyt i dogłębną klęskę
zalanie i wsiąknięcie
jak plon, owocuje i rośnie
jak kwiat marnieje i więdnie
tak wszystko tu jest powierzchownie
tak wszystko tam jest tak dogłębnie
jak w tych ruinach, tego deszczu
tuż pod oknem, pod ziemią
w kanałach, rozlewiskach, źdźbłach
i korzeniach
choć teraz rzadko już co rośnie
bardziej jak ten deszcz, kwiat,
dogorywa, marnieje, umiera.
Jak zawsze takie piękne umieranie
takie fascynujące ruiny, moczary
błotniska
i ja, ja już wszystko posiałem
ja już wszystko zebrałem
wszystko wiem widziałem
sam jestem jak te ruiny,
jak te kwiaty, tak padam
tak wstaje, wsiąkam
sam już nie wiem co wolę
zabłocić sobie myśli?
Czy uschnąć z braku czułości?

Parszywe są kwiaty
żywo martwe
żywo ścięte
żywo piękne.

Lepsze są kamienie
wiatr
deszcz
rozpacz.

Poem versions


 
COMMENTS


...

chociaż okropny tu chaos... *****
27.10.2018,  TiAmo

My rating

My rating:  
27.10.2018,  TiAmo

***

Mimo pobałaganienia.
26.10.2018,  pola

My rating

My rating:  
26.10.2018,  pola

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
25.10.2018,  Ula eM