Patrząc oczami Belli Achmaduliny

author:  befana_di_campi
5.0/5 | 5


Te ociekające listki zwarzone listopadem
takie rzadkie – takie złote - - takie postrzępione
ziąb do drzew poprzypinał srebrnymi pinezkami
a one cierpliwie stoją niby proszalne dziady

Polśniewają brązem czerwonawym
korzeni golizna i nagość gałęzistych pni
wtedy kleista mgła nad ogrodem spłakanym
kapie milczącą mżawką w przemoczoną ciszę



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
23.05.2019,  kalka_kolki

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: