refleksja
z tysiąca uśmiechów
rozsypanych jak puzzle
układa usta
jaskrawym cieniem
zakrywa smutne oczy
by nie poniosły jej
na oślep
do chwil
gdzie garstka radości
rozebrała ze szczegółów szept
rozsądku
wkłada znów pończochy
najlepszą z sukienek
wplata w kosmyk włosów
ażurowy płomień
by czym prędzej wejść godnie
w dawny blask
słodki dreszcz
by znów nie śmiać się
przez łzy
i by nie wpaść w jesień
rozsypanych jak puzzle
układa usta
jaskrawym cieniem
zakrywa smutne oczy
by nie poniosły jej
na oślep
do chwil
gdzie garstka radości
rozebrała ze szczegółów szept
rozsądku
wkłada znów pończochy
najlepszą z sukienek
wplata w kosmyk włosów
ażurowy płomień
by czym prędzej wejść godnie
w dawny blask
słodki dreszcz
by znów nie śmiać się
przez łzy
i by nie wpaść w jesień
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating