Spotkanie

author:  Czarek Płatak
5.0/5 | 6


Spotkanie

Dziś spotkałem cię na drodze
i nie mogę przestać myśleć,
z twojej sierści słońca promień
krzesał świtem złotą iskrę.

Chyba jeszcze strzygłeś uchem,
albo podmuch wiatru to był
zaplątany w miękkim futrze,
gdy mrużyłeś skośne oczy.

Skąd wracałeś? Czy z gościny?
Może inne pilne sprawy
przygnały cię tu, gdzie dymi
w mgłach porannych asfalt czarny?

Tu gdzie miasto nieproszone
pośród spalin, w opon pisku
wypłoszyło las betonem
biedny, martwy niedolisku.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
08.10.2018,  Ula eM