W jesiennej aurze
zapłonął las
wszystkimi kolorami
złota czerwieni i rdzy
opadłe liście ścielą dywany
na pożegnanie ostatnich dni
drzewa kołyszą się
wiatrem popychane
ostatnie liście szelestem
śpiewają pieśń
o przemijaniu
w jesiennych pejzażach
rozsypię wspomnienia
w babie lato owinę tęsknoty
ukoję październikowym słońcem
mijającego lata żal
strumień tańczących liści
zatrzymam pędzlem na blejtramie
bo życie zbyt szybko przemija
z jesiennym wiatrem
a minionego lata... wciąż żal
wszystkimi kolorami
złota czerwieni i rdzy
opadłe liście ścielą dywany
na pożegnanie ostatnich dni
drzewa kołyszą się
wiatrem popychane
ostatnie liście szelestem
śpiewają pieśń
o przemijaniu
w jesiennych pejzażach
rozsypię wspomnienia
w babie lato owinę tęsknoty
ukoję październikowym słońcem
mijającego lata żal
strumień tańczących liści
zatrzymam pędzlem na blejtramie
bo życie zbyt szybko przemija
z jesiennym wiatrem
a minionego lata... wciąż żal
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Jakbym słuchała Adama Astona :)My rating
My rating