Ku świtu

author:  Przemysław Mańka
5.0/5 | 3


Ranek nie zawsze poranek
przy jesiennej aurze
przy godzinie szóstej
słońce jeszcze się nie zaczyna

ranki bywają ciekawe
poranek wiosenną porą
ptaki w klucz zamienione
drzewa gubią włosy

ranek dwie sroki na moim
polu upolowały wróbla
szare pióra jak szare niebo
z którego spadają łzy
opadają z drzewa

ale wiem że ranek to natura
wiem że poranki bywają piękne
kiedy niebo z ciemności
w błękit się zamienia
gdzie ptaki zakochane
raczą swoją mową
śpiewem najpiękniejszym
myślą przetrwania i mocy
miłością



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
03.10.2018,  mroźny