W ciszy i spokoju

author:  Przemysław Mańka
5.0/5 | 6


O trzeciej trzydzieści
w moim domu
na moim polu
w mojej ojczyźnie
większość śpi

zamykają kluby
by otworzyć na nowo
przestawiłem dzień z nocą
dniami więcej śpię
przez zimno i niezrozumienie
tych momentów co w sercu gra

o trzeciej trzydzieści
wrześniową późną porą
chłodną i wyrafinowaną
nawet trzmiel nie śpiewa
mocna to samotność
stanie na bocianim gnieździe
by nocą dostrzec skał

i tak płynę
mniej więcej dostrzegam
co zrobię – gdzie zaginę
dziwny to czas
i mocniejsza samotność
chodząc tunelami gwiazd
wierząc w przyczyny i skutki
trzecia powpółdo
wymiar i odskocznia



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
29.09.2018,  mroźny

Moja ocena

Bardzo dobry wiersz :)
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
29.09.2018,  bezecnik