PO ich języki, obce
Rozwiń się, rozwiń się proszę!
Aby nie było już co zwijać po tobie
aby te wszystkie niewyżytki
ubytki maści, rozjaśnić
moja ty pokrewna duszo,
moja ty skąpa nieludzka naturo
ja cię prosiłem już tyle razy
zmilcz moja droga
moja droga z Sakrum przez profanum
tak przez wszystkich pochłonięta
tak zgrabnie po ludzku
na cudzouswach waszych
cudzo pięknie się buduje
wszystko
a ja się palę, palę w dłoni twojej
jak pochodnia
rozjaśniać tak trzeba człowieka
przez biel i reguły wasze
przez nasze zacięte sprawki
po ich języki, obce.
Aby nie było już co zwijać po tobie
aby te wszystkie niewyżytki
ubytki maści, rozjaśnić
moja ty pokrewna duszo,
moja ty skąpa nieludzka naturo
ja cię prosiłem już tyle razy
zmilcz moja droga
moja droga z Sakrum przez profanum
tak przez wszystkich pochłonięta
tak zgrabnie po ludzku
na cudzouswach waszych
cudzo pięknie się buduje
wszystko
a ja się palę, palę w dłoni twojej
jak pochodnia
rozjaśniać tak trzeba człowieka
przez biel i reguły wasze
przez nasze zacięte sprawki
po ich języki, obce.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating