Wiersz o miłości
Gdy mówię – „kocham” – to tylko słowa,
A ty, jak zwykle, jesteś gotowa
Uwierzyć.
Naiwna istoto!
Miłość jest po to,
By mamić, szpik wyssać i wgryzać się do krwi.
By przeżyć
I kłami wampira kęs wyrwać endorfin,
A z czekolady zostawić ci gorycz.
Z ciała odzienie, a duszę z kory
Obedrzeć jaźni
I nagą postawić przed światem!
Niech ryczy śmiechu gawiedź spragniona,
Niech chłoszcze wzrok batem
I w wyobraźni
Pożera łapczywie wychudłe ramiona,
I zwiędłe piersi boleśnie miętosi…
Tak, ukochana sama się prosisz!
Ja wśród nich pierwszy stanę z kamieniem,
Lecz rzucę ostatni,
By nieistnienie
Nawet po śmierci ulgi nie dało;
Niech cierpi dusza, gdy cierpi ciało.
Dlaczego w rany
Sypię żwir słony
Szerokim gestem?
Szlochasz – kim jestem?
To moje imię gubione
Wśród łez słonych:
Oto jestem:
SAM ODRZUCONY.
A ty, jak zwykle, jesteś gotowa
Uwierzyć.
Naiwna istoto!
Miłość jest po to,
By mamić, szpik wyssać i wgryzać się do krwi.
By przeżyć
I kłami wampira kęs wyrwać endorfin,
A z czekolady zostawić ci gorycz.
Z ciała odzienie, a duszę z kory
Obedrzeć jaźni
I nagą postawić przed światem!
Niech ryczy śmiechu gawiedź spragniona,
Niech chłoszcze wzrok batem
I w wyobraźni
Pożera łapczywie wychudłe ramiona,
I zwiędłe piersi boleśnie miętosi…
Tak, ukochana sama się prosisz!
Ja wśród nich pierwszy stanę z kamieniem,
Lecz rzucę ostatni,
By nieistnienie
Nawet po śmierci ulgi nie dało;
Niech cierpi dusza, gdy cierpi ciało.
Dlaczego w rany
Sypię żwir słony
Szerokim gestem?
Szlochasz – kim jestem?
To moje imię gubione
Wśród łez słonych:
Oto jestem:
SAM ODRZUCONY.
My rating
My rating
@dzbanek na łzy
:)My rating
o jejku jejku! cudoMy rating
My rating
My rating
My rating
@nica
nie przeczę. Ból skutków naiwności łagodzi następna naiwność. W przeciwieństwie do ponownego odrzucenia:) Kosz to kosz...My rating
@LilithMaggid
PS... zapomniałbym.... no i dzięki za miłe słowa, oczywiście:)@KLU
znaczy hasło "pomożecie?" wciąż aktualne?:)@LilithMaggid
Licentia poetica:) Dodatkowo wyimaginowana zemsta za odrzucenie. Zemsta niekoniecznie na osobie winnej, lecz pierwszej napataczającej się:) Zresztą, droga Lilith, pasuje to do maski prześmiewcy, której - jak słusznie zauważyłaś - nie chce się pozbywać do końca... Jeśli wywołałem złość skierowaną do narratora w osobie czytającej ten wiersz, to dobrze, bo o to także mi chodziło:-)My rating
My rating
@wiatr-w-oczy
przemówię w imieniu aktywnych działaczek PZPR :cieszę się,że mogliśmy pomóc Towarzyszu!
@KLU
no widzisz... zmusiliście mnie!:-) to Wasza zasługa:)My rating
o kurczę, wiater,postarałeś się:)