Do Szekspira

5.0/5 | 5


Moimi myślami kołysze refleksja,
jak Twój umysł mógł przyjąć przeciętność biografii Williama?
Podziw naturalnie artyzmowi przyznaję.
Chwała Ci za kurczowe trzymanie pióra rzeźbiącego posągi literatury światowej,
kunsztowne, elżbietańskie pożegnanie decorum.
Mistrzostwo wyczucia złożonej ludzkiej psychiki.
Oddałeś naszym rękom i oczom instrukcje morderstw i samobójstw,
pokoleniowo opłakiwanych i wstrząsających.
Tworzyłeś ścieżki motywów zaskakując mentalne granice.
Cóż za niewdzięczne okazały się Twoje pieszczone natchnienia
obfitując w dziełach zwaśnionymi aktami.
Pasją – cierpieniem nakładałeś kostium bohaterom,
w ciarkach własnych wizji.
Które cechy były twoim lustrem?
Ile żądzy i marzeń należało do ciebie?
Teatrowi nie dasz się poznać,
w postaciach przenikając,
co przedstawienie grając niemym piórem wyobraźni
lub autentycznych ucieczek duszy pragnącej wrażeń.
Gdzie żyłeś naprawdę,
w przewrotnych epizodach,
czy w jałowej rzeczywistości?



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: