Do mojego poety pół żartem pół serio
Ech Poeto mój kochany
Twoje słowa miód na rany
metafory jak z Aurory
prosto w sedno
ozdrowieje każdy chory
wszystko jedno
na co po co
wstanie z łóżka
dniem i nocą
będzie sławił Twoje moce
i się zbiegną wszyscy święci
bez pojęcia i z pojęciem
nawet papież i biskupi
będą czytać już chcą kupić
wszystko co byś nie napisał
a nietoperz pod sufitem wisi sobie tak ja wisiał
i nici z oberka z prztupem
tupet ma ta mysz skrzydlata
lecą lata
wielbicieliki ciągle mdleją
Twoje wiersze ostro chlejąc
połykając miłe słówka
o klimacie z Milanówka
albo innych sentymentów
łase Twoich komplementów
zaglądają w głąb westchnienia
jak do studni gdzie istnienia
poszukują głębszej głębi
nim się które nie wyziębi
i nie złapie wilka
z lasu
na paluszkach bez hałasu
biorąc słów kilka
jak cukierek z ust do ust
drżą wnet uda i drży biust
poetycki to jest udar dar od Ciebie
i są w niebie
panie “cóż to za rozmowa
Słowa, słowa, słowa, słowa”
“Ale gdzie ta, ale gdzie ta
Pan poeta, pan poeta”
bawisz się Pan galanterią
trochę żartem trochę serio
a tu księżyc srebrny zwisa
że nic tylko go obsikać
o czym już pisał Konstanty Srebrny
wzdychajcie wszystkie królewny
i princessy poetessy
hossy bessy
i inne biesy
Twoje słowa miód na rany
metafory jak z Aurory
prosto w sedno
ozdrowieje każdy chory
wszystko jedno
na co po co
wstanie z łóżka
dniem i nocą
będzie sławił Twoje moce
i się zbiegną wszyscy święci
bez pojęcia i z pojęciem
nawet papież i biskupi
będą czytać już chcą kupić
wszystko co byś nie napisał
a nietoperz pod sufitem wisi sobie tak ja wisiał
i nici z oberka z prztupem
tupet ma ta mysz skrzydlata
lecą lata
wielbicieliki ciągle mdleją
Twoje wiersze ostro chlejąc
połykając miłe słówka
o klimacie z Milanówka
albo innych sentymentów
łase Twoich komplementów
zaglądają w głąb westchnienia
jak do studni gdzie istnienia
poszukują głębszej głębi
nim się które nie wyziębi
i nie złapie wilka
z lasu
na paluszkach bez hałasu
biorąc słów kilka
jak cukierek z ust do ust
drżą wnet uda i drży biust
poetycki to jest udar dar od Ciebie
i są w niebie
panie “cóż to za rozmowa
Słowa, słowa, słowa, słowa”
“Ale gdzie ta, ale gdzie ta
Pan poeta, pan poeta”
bawisz się Pan galanterią
trochę żartem trochę serio
a tu księżyc srebrny zwisa
że nic tylko go obsikać
o czym już pisał Konstanty Srebrny
wzdychajcie wszystkie królewny
i princessy poetessy
hossy bessy
i inne biesy
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Bardzo mi się podoba :)My rating
@ Czarek Płatak
Sorałka, bo przypadek jedynie sprawił, że wcisnęła się gwiazdka czwarta miast piątej, na którą wierszy absolutnie zasługuje :)My rating
My rating
My rating