Halo nie jestem zdesperowany

Paryskie lampy,
rosyjska ruletka,
tureckie szlugi,
podlaskie pługi.

nie jestem wcale zdesperowany,
nie po mnie jadą karawany,
po mnie tylko policja,
za przemyt, porwania, jaranie.

Jaranie na śniadanie,
Przy biskupa bakłażanie,
Ukradłem dywan papieżowi,
I nalewkę proboszczowi.

Papieski dywan do Arabii sprzedany,
Teraz pławię się w milionach,
Policja nic mi nie zrobi,
Prosty sposób na przekupstwo.

Sąsiedztwo zazdrości, wymyśla plotki,
Że ja jestem złodziej najgorszy,
Daje im w ryj,
Chociaż w sumie mają racje.

Ofensywnie jak na Anfield Road,
Po portugalsku niczym na Molineux Stadium,
Nowocześnie jak pod sterem Guardioli,
specyficznie jak na konfie z Probierzem.