Fata Morgana

5.0/5 | 2


Tunel zielony zobaczyłam
na końcu którego
jasne światełko iskrzyło
otoczone swoim blaskiem
nieco zamglonym.
To światło wołało mnie.
Czułam się
jakbym była na filmowym planie
gdzie film kręcono
o pięknej krainie
po drugiej stronie życia
gdy już za nami pozostanie
światełko w życia tunelu.
Szłam powolutku
ciągnąc lekko nogę za nogą
zauroczona zjawiskiem.
Rosą ciężarne gałęzie
zrzucały na mnie
srebrne kropelki orzeźwienia
mgła powoli opadała
rozpływała się w dali
Fata Morgana.
Parkowa łąka się ukazała
w porannej mgle
z szarej pierzyny
zawieszonej nad łąkami
powoli przebijały się
rzęski słonecznych promieni.
Kraków 2011

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.08.2018,  Ula eM