Wyspy samotności
Oni pili z głową odchyloną w tył
jakby niczego poza tym nie było
jakby czarne noce
wypełnione po brzegi atramentem
nie kusiły swą tajemniczością
nie zrywały nadwątląnych nadziei
i nie tłamsiły resztek wiary
w lepsze jutro
Pili w milczeniu
jak przystoi zmęczonym
i wypalonym życiem
aż po krańce włosów
Zatopieni w myślach
od czasu do czasu
spracowaną dłonią sięgali po chleb
przegryzali tanią marketową wędliną
zapalali papierosa
i dopiero po którymś z kolei
odchyleniu w tył głowy
zaczynali rozmowę
Potem sen obsiadał ich zmęczone ciała
powieki ciążyły coraz bardziej
lecz oni
wciąż zatopieni w rozmowie
żegnali noc
z niedopałkiem zwisającym z ust
z wódką rozlaną na stole
i wydawało się że wszystko inne
nie jest ważne
Dwie wyspy samotności
w morzu ludzkiego niezrozumienia
Manuel del Kiro
jakby niczego poza tym nie było
jakby czarne noce
wypełnione po brzegi atramentem
nie kusiły swą tajemniczością
nie zrywały nadwątląnych nadziei
i nie tłamsiły resztek wiary
w lepsze jutro
Pili w milczeniu
jak przystoi zmęczonym
i wypalonym życiem
aż po krańce włosów
Zatopieni w myślach
od czasu do czasu
spracowaną dłonią sięgali po chleb
przegryzali tanią marketową wędliną
zapalali papierosa
i dopiero po którymś z kolei
odchyleniu w tył głowy
zaczynali rozmowę
Potem sen obsiadał ich zmęczone ciała
powieki ciążyły coraz bardziej
lecz oni
wciąż zatopieni w rozmowie
żegnali noc
z niedopałkiem zwisającym z ust
z wódką rozlaną na stole
i wydawało się że wszystko inne
nie jest ważne
Dwie wyspy samotności
w morzu ludzkiego niezrozumienia
Manuel del Kiro
My rating
My rating
My rating
My rating