Pianista

5.0/5 | 5


Na końcu
Nie trzeba się spieszyć.
Posuwisty frak snuje...
Zamiata kurz wytartych paneli.

Zgrzyt ciszy.
Szczęk harmonii-
Odsuwany stołek.
Zgarbiony cień odbija
Czarny, przeżarty mahoń.

Kosciste palce.
Opuszczona głowa
Zdaje się prostować ciało.
To chce żyć. Żyję.

Akord.
Pierwszy akord- piorun
Przeszywa skrzypiące ściany.
Sylwetkę.
Palce osuwające się po klawiszach.
Piorun- kończy.
Deszcz.
Cienkie strugi okalają
Łomoczące w okiennice ptactwo.

Przejście o oktawę.
Cienie. Wrzask
Pochylonej głowy.
Przejście.
Wysokie chlipania
Zeżarte przez głuchy ryk.
Ryk rozciągnięty.
Żarzący.
Pragnący...

Ostatnie akty cichną.
Ryk pragnie...
Stłumiony w ukryciu.
Nie ma głosu.
Wiotka sylwetka
Oparta o swoją gębę...

Cisza. Wspomnienie.
Połamany stołek.
Milczy.

Nigdy nie zobaczycie twarzy.
Nie zobaczycie, co krzyczał.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
25.06.2018,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
25.06.2018,  Ula eM