DLATEGO WŁAŚNIE…

DLATEGO WŁAŚNIE…


Może to implikacje niepewności
może skłonności do złudzeń
tańczących w mgieł gęstwie
a może tylko śnią się olśnienia
w chwilowych zamilczeniach
białych niekoronowanych wierszy
spod refleksów ciemnej gwiazdy

Dlatego poza percepcją właśnie
per se…

We śnie przywołuję zda się znikąd
by zechciały z końca świata spłynąć
sen czasem wierszom mym objawia
niepochwytne rymy pełne blasku
jak kryształki klepsydrzanego piasku
i skrzętnie dobieram do zezowatych słów
nim nimi wysycone ulecą ku niebu


⊰Ҝற$⊱ ……………………………………………………………………… Toruń 25 marca '18