mimośród
/wstrząśnięty? nie! zmieszany/
pytasz, czy wciąż wierzę
na pewno wiruję
obiegam elipsą
wiekuistą światłość
czasem się przybliżam
czasem znów oddalam
do tego nudności
wytrwać nie jest łatwo
zakrzywiam orbitę
kolejnym obrotem
blask wiecznego życia
skwierczy w receptorach
co się ze mną stanie
kiedy zgaśnie słońce
zasysając resztki
materii do środka
zanim gwiazda spłonie
razem z nią zatańczę
zachowam rezerwę
godną ekscentryka
chciałbym poznać prawdę
lecz bardzo się boję
z każdym okrążeniem
trudniej z ryz nie wypaść
pytasz, czy wciąż wierzę
na pewno wiruję
obiegam elipsą
wiekuistą światłość
czasem się przybliżam
czasem znów oddalam
do tego nudności
wytrwać nie jest łatwo
zakrzywiam orbitę
kolejnym obrotem
blask wiecznego życia
skwierczy w receptorach
co się ze mną stanie
kiedy zgaśnie słońce
zasysając resztki
materii do środka
zanim gwiazda spłonie
razem z nią zatańczę
zachowam rezerwę
godną ekscentryka
chciałbym poznać prawdę
lecz bardzo się boję
z każdym okrążeniem
trudniej z ryz nie wypaść
My rating
bardzo oryginalnieMy rating
My rating