Nasza Mała Polska - Wołanie do Natury
I.
Weszła z zapachem
spiekoty i kwiatowej
świeżości malw
dorastających w chmielu
słonecznej woni -
Niczym jaka wróżka
przychaci kęp ruderalnych
nieplewionych ogrodów -
- - - - - - - - -- - - - - - - - - - - - -
Królowa zielonej ciszy
czarodziejka miętowego Beskidu
II.
Upału oddech korkiem zatyka
traw i igliwia z rzeki zapachem -
tak rajsko wokół słodko i cicho
w typowo laickim realu
Złota pogoda błękit rozlała
sunie obłokiem
srebro modelowane -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Śni otwartymi oknami mieścina
niby biały mak -
zwykły sen. Niezapamiętany
Weszła z zapachem
spiekoty i kwiatowej
świeżości malw
dorastających w chmielu
słonecznej woni -
Niczym jaka wróżka
przychaci kęp ruderalnych
nieplewionych ogrodów -
- - - - - - - - -- - - - - - - - - - - - -
Królowa zielonej ciszy
czarodziejka miętowego Beskidu
II.
Upału oddech korkiem zatyka
traw i igliwia z rzeki zapachem -
tak rajsko wokół słodko i cicho
w typowo laickim realu
Złota pogoda błękit rozlała
sunie obłokiem
srebro modelowane -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Śni otwartymi oknami mieścina
niby biały mak -
zwykły sen. Niezapamiętany
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating