NA KIERMASZU DOBROCI
NA KIERMASZU DOBROCI
A ja lubię mimorymy surowe
jak pioruny barwiące powietrza
i nadprzyrodzone kobiety
w przestraszonych oknach
burzorodnych nocy
które szczerbate okiennice
pozbawiają złudzeń
Daremnie usiłują uwolnić
krajobrazy o niebo wsparte
niknące w pyle niknącego czasu
odgrodzone od reszty klepsydr
oczyma pytającymi o słowa
na kiermaszu dobroci staroci
lubieżnej obojętności
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………… Toruń 15 lutego '18
A ja lubię mimorymy surowe
jak pioruny barwiące powietrza
i nadprzyrodzone kobiety
w przestraszonych oknach
burzorodnych nocy
które szczerbate okiennice
pozbawiają złudzeń
Daremnie usiłują uwolnić
krajobrazy o niebo wsparte
niknące w pyle niknącego czasu
odgrodzone od reszty klepsydr
oczyma pytającymi o słowa
na kiermaszu dobroci staroci
lubieżnej obojętności
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………… Toruń 15 lutego '18
My rating
My rating
My rating