noc listopadowa
/z szuflady/
kiedy przechodzi złość i patrzę w twoje oczy
widzę to czego nigdy nie chciałbym zapomnieć
i tylko płytcy dostrzegą muł
tam gdzie drzemie od lat ekskalibur
zapomniany przez ludzi zardzewiały młynek
i jeszcze coś
nadzieja że to
czego pragniesz głęboko w sercu
spotka niezłomnych
wiszą niezebrane jabłka na jabłonce
lodowaty podmuch śniegiem ściele pola
dzisiaj już ostatnia listopadowa noc
do kogo jak nie do nas powinna należeć
rzuciłaś z przekąsem
i nie czekając na odpowiedź
chwyciłaś za rękę
i stały się proste
nawet te najbardziej kręte
z ziemskich ścieżek
kiedy przechodzi złość i patrzę w twoje oczy
widzę to czego nigdy nie chciałbym zapomnieć
i tylko płytcy dostrzegą muł
tam gdzie drzemie od lat ekskalibur
zapomniany przez ludzi zardzewiały młynek
i jeszcze coś
nadzieja że to
czego pragniesz głęboko w sercu
spotka niezłomnych
wiszą niezebrane jabłka na jabłonce
lodowaty podmuch śniegiem ściele pola
dzisiaj już ostatnia listopadowa noc
do kogo jak nie do nas powinna należeć
rzuciłaś z przekąsem
i nie czekając na odpowiedź
chwyciłaś za rękę
i stały się proste
nawet te najbardziej kręte
z ziemskich ścieżek
My rating
My rating
My rating