Dwa limeryki ,, paramedyczne,,
Pewien polityk z dorzecza Bzury
plótł nieustannie straszliwe bzdury.
Doktor miał swoją rację,
zalecił trepanację.
Resztki rozumu wypadły z dziury.
Emeryt spod wioski nad Rokitką
facjatę miał od początku brzydką.
Chirurg tak rzekł roztropnie:
damy głowę odwrotnie
tył na przód i przyszyjemy nitką.
plótł nieustannie straszliwe bzdury.
Doktor miał swoją rację,
zalecił trepanację.
Resztki rozumu wypadły z dziury.
Emeryt spod wioski nad Rokitką
facjatę miał od początku brzydką.
Chirurg tak rzekł roztropnie:
damy głowę odwrotnie
tył na przód i przyszyjemy nitką.
My rating
My rating
My rating
My rating