KO(S)MICZNA OPOWIEŚĆ

author:  Jarosław Burgieł
5.0/5 | 7


Gdyby mi pozwolono spełnić dziecięce marzenia, zostałbym...
kosmonautą...,
...gdyż po zaznaniu smaków życia ziemskiego zgłosiłbym się do eksploracji Marsa.
Musiałbym się zatem pogodzić z niepowrotem i dożywotnią samotnością, będącą, de facto, jednym z celów mojej wyprawy, jednak byłoby o wiele gorzej, gdybym powrócił, a dziennikarze błyskając fleszami wytrzeszczaliby na mnie gały, niby na przybysza z innej planety, i jeden przez drugiego pytali: "Jak było tam, gdzie niebo czerwone i bezludnie?"
Prawdopodobnie odrzekłbym na odczepnego, że zwyczajnie czyli nudno, taka Marsa mać, ale teraz niech wszyscy dadzą mi spokój, bo w tłumie rozwrzeszczanych Ziemian czuję się bardzo nieswojo...
22 IV 2018.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

@ Marek Porąbka

bo to proza przerobiona z niepoetyckiego wiersza, więc poetycka...

My rating

My rating:  
20.05.2018,  pola

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
19.05.2018,  A.L.

Moja ocena

Choć wiersz to raczej nie jest.
:-)
My rating:  

My rating

My rating:  
19.05.2018,  Ula eM