smutny wiersz
opędzam się od myśli beznadziejnych
wena ujada za mną uporczywie
zmusza do pisania nastrojem
chcę ją oszukać przebrać się w optymizm
podsłuchuję jak mówią szczęśliwi
przed lustrem próby robię uporczywe
odsłuchuję pobrzmiewam fałszywie
aktorką jestem bardzo nieudaną
szukam na stronach przeszłości
achów i ochów w miłości tonących
wspomnień ocieplających jesień życia
uśmiechu jak eliksiru młodości
znalazłam stare laurki dzieci
dzieci piszą bo mają zadane
kocham cię mamo kocham tato
kocham cię święty mikołaju
Szukałam listów ze śladem uczuć
coś więcej niż tu jestem tam byłam
coś na kształt tęsknię czy pamiętasz
tu było pięknie tam dobrze było
Szukam listów ze swoim imieniem
zdrobnieniem śmiesznym przezwiskiem
wszystko zbieram żadnego nie wyrzuciłam
a może wcale mnie nie było
wena ujada za mną uporczywie
zmusza do pisania nastrojem
chcę ją oszukać przebrać się w optymizm
podsłuchuję jak mówią szczęśliwi
przed lustrem próby robię uporczywe
odsłuchuję pobrzmiewam fałszywie
aktorką jestem bardzo nieudaną
szukam na stronach przeszłości
achów i ochów w miłości tonących
wspomnień ocieplających jesień życia
uśmiechu jak eliksiru młodości
znalazłam stare laurki dzieci
dzieci piszą bo mają zadane
kocham cię mamo kocham tato
kocham cię święty mikołaju
Szukałam listów ze śladem uczuć
coś więcej niż tu jestem tam byłam
coś na kształt tęsknię czy pamiętasz
tu było pięknie tam dobrze było
Szukam listów ze swoim imieniem
zdrobnieniem śmiesznym przezwiskiem
wszystko zbieram żadnego nie wyrzuciłam
a może wcale mnie nie było
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating